Cześć ,czołem!
Pisałam tą miniaturkę 2 dni, jest bez bety i nie sprawdzona więc przepraszam za błędy.
Pomysłami na tą miniatukę kierowałam się z innych blogów więc jeśli komus to przeszkadza to przepraszam i na następny raz napiszę coś innego. A teraz zapraszam do czytania krótkiej miniaturki!
-Hermiono...
-Nie!
-Czemu? - zapytał zdziwiony
blondyn , leżąc obok swojej żony. Tak, żony! Hermiona Jean
Granger a właściwie Hermiona Jean Malfoy wyszła 2 lata temu za
pewnego arystokratycznego blondyna . A teraz jest z nim w 9 miesiącu
ciąży ...
-Nie nazwę syna Cyngus
tylko dlatego że twój dziadek miał tak na imię! I koniec tej
bezinteresownej rozmowy – ucieła Herm i znów wzieła ksiązkę
która czytała . Draco patrzył na nią po
czym wyszedł do łazienki wiąść prysznic. Po 20 min wyszedł w
samym ręczniku , podszedł do szawki , wiął piżamę po czym znowu
wszedł się pzebrać. Hermiona w tym czasie patzyłą co jej mąż
robił przez te kilka minut . Wyrgamoliła się z łóżka i pech
chciał że w tym samym momęcie wyszedł blondyn.
-Czyś
ty zgupiała?! Miałaś leżeć a nie się przemęczać – krzyknął
blondyn
-Chciałam
iść tylko do kuchni ale widzę że nawet tego nie mogę robić, to
może jeszcze nie będę się myć?!- wykzykneła Hermiona po czym
znów weszła do łóżka i zaczeła czytać ksiązkę. Była
wściekła. Mąż widząc wściekłość Hermiony , wyszedł z
sypialni, skierował sie do kuchni , otworzył lodówkę po czym
wziął ulubiony przysmak Hermiony czyli truskawki. Obrał je i umył
, włożył do miseczki i poszedł na górę. Hermiona gdy usłyszała
kroki swojego męża zamiast czytać wytężyła wzrok cóż to Draco
jej przyniósł żeby ją pzeprosić.Nie wierzę,wszedł do
sypialni z miseczką świerzych truskawek! Jak ja go kocham
-pomyślała Miona
-Herm,
przepraszam , nie powinienem tak na Ciebie naskakiwać – powiedział
po czym podał jej miseczkę truskawek
-Spytny,
dobrze wiesz ja na mnie wymusić zmianę dezycji prawda? No ale dawaj
to – powiedziała po czym wzieła miseczkę i zaczeła ją
łapczywie jeść
-Widzę
że nasz synek ma badzo duży apaetyt – mruknął głośno Draco
po czym wgramolił sie na łożko przyglądając się żonie która
skonczyła już jeść .
-Bardzo,
a teraz dobranoc – powiedziała po czym pocałowała szybko męża
w usta. Zgasiła lampkę , ułożyła się i próbowała zasnąć .
-Dobranoc
– powiedział blondyn , zgasił swoją lampkę i póbował zasnąć
Po 2 godzinach :
-Draco!
-Miona
,nie mamy już truskawek – muknąl nie przytomnie Draco
-Nie
chcę truskawek, ja rodzę! - krzykneła Herm robiąc wydechy i
wdechy.
-Co?! Jak to rodzisz! Już się ubieram – wykrzyknął Draco po
czym jak oparzony szukał dresy by się przebrać i zawieść
Hermionę do szpitala gdy była 2.
Godzinę później.
-Jak mu damy na imię ? - zapytał wzruszony Draco patrząc na wojego
pierworodnego
-Scorpius – wpowiedziała Hermiona
-Witamy na świecie Scorpiusie Draconie Malfoy'u
Po latach urodziła się im jeszcze Emily Hermiona Malfoy.Tworzyli
się kochającą rodzinę.